Smycz na klucze nie brudząca się

Stara smycz na klucze pobrudziła się i poprzecierała. Miałem urlop, za oknem huragany i inne nieciekawe zjawiska pogodowe nie pozwoliły na wycieczkę w góry, więc zająłem się innym hobby – skórami. Sprawdzając, co w sieci ciekawego napisali od ostatniego razu, trafiłem na jakiś obrazek z bransoletką z ładnym wzorkiem (takie dziurki na nakładce na cieńszy pasek). Postanowiłem trochę go zmodyfikować i wykorzystać w projekcie smyczki na klucze.
Żeby sprzęt dłużej posłużył pobawiłem się w nowymi środkami do konserwacji lica skóry. Jeśli interesujesz się techniką pracy w skórze to zapraszam do czytania dalej, a jeśli wolisz popatrzeć na obrazki bez dowiadywania się o technicznych szczegółach, to odsyłam od razu do fotek na dole posta.
Surowiec standardowy, jucht roślinny, farbowany farbą Fiebing’s Pro Dye, szycie ręczne nićmi Slam, drobnym ściegiem. Dla uelastycznienia skóry całość natarta olejem kopytkowym. Pasek nasmarowany lanoliną bezwodną. To akurat nowy zakup i sprawdza się świetnie, działa prawie jak wosk pszczeli, ale nie trzeba jej podgrzewać, nie zmienia koloru skóry i dodatkowo nabłyszcza lico, a przy tym wszystkim jest naturalna i nie śmierdzi jak sporo chemicznych środków do skóry. Lico skóry zostaje odporne na wodę i brud. Byłem ciekawy, jak zachowa się po oblaniu atramentem (takim do pióra, co w moim przypadku jest możliwe). Kropelki nie wsiąkają, po wytarciu szmatką powierzchnia bez śladu brudu!
Brzegi polerowane gumą tragakantową (to dodatek do ciast/deserów, zagęszcza i żeluje).
Miękka podkładka pod kark zszyta po obwodzie cienką nicią. Od góry przyciemniłem ją na brzegach, nakładając grubszą warstwę gorącego wosku pszczelego, wysmarowałem nim również krawędzie. Na wierzch nałożyłem lanolinę.
Na sam koniec, górne powierzchnie pociągnąłem Tan Kote, środkiem na bazie akrylu nadającemu całości ładny połysk i dodatkowo zabezpieczającemu przed brudem. Zdecydowałem się na taki krok, gdyż wiem, że będę rzucał tą smycz byle gdzie, może się brudzić od kluczy itp. Podkładka pod kark od spodu została bez chemii, bo chociaż akryl jest raczej nieszkodliwy w porównaniu do innych środków, to lepiej dmuchać na zimne i nie narażać skóry na zbędny kontakt z chemią. Akryl w końcu się wytrze, bo jest to środek działający powierzchniowo, pewnie tego nie zauważę – wtedy zacznie działać wosk.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Verified by MonsterInsights