Portfele i etui

Niewielkich rozmiarów portfel dla minimalisty typu bifold. Zaprojektowany do wygodnego noszenia w przedniej kieszeni spodni. Dla tych, którym wystarcza kilka kart i pieniądze, których nie słychać. Póki co w galerii wystąpili przedstawiciele w czterech kolorach. Do portfeli już parę razy się przymierzałem, szukając tego właściwego wzoru. Przetestowałem cztery różne koncepcje, część z nich przewinęła się

„Drobny gadżet idealny na prezent – co nie oznacza, że mało pracochłonny”. Taki wstęp pod nagłówkiem posta napisała mi żona, która ostatnio trochę więcej angażuje się w bloga. Myślała, że jak małe, to szybko zrobię i będzie na prezenty noworoczne. Zdziwiła się, gdy dostała takie dwa małe gadżety w postaci etui na dokumenty po 7

„Bo kupiłem te magazynki i nie mam jak ich wygodnie nosić na strzelnicę” Prosta kaburka, którą wiesza się na pasku, co daje możliwość szybkiego dostępu do zapasowych magazynków. Skórę farbowałem zanurzając ją w pojemniku z farbą dla uzyskania jednolitego efektu. Kolory skóry wybrałem tak, żeby pasowały do jednego z pasków z wcześniejszych postów (innego niż

Kumpel zmienia pracę. Na odchodne dostaje pióro. Pióra zwykle nie są sprzedawane razem z etui. Pióra bez etui szybko się niszczą. Jak nie ma etui, to trzeba zrobić! Taki był mniej więcej ciąg myślowy stojący za powstaniem poniższego etui. […]

Jakkolwiek pokrętna jest logika tytułu tego posta, jest też bardzo prawdziwa. Tak z dwa tygodnie temu, jak jechałem na nockę, standardowo rowerem, wpadła mi do oka mucha. Jeżdżę do pracy drogą rowerową wzdłuż Odry, a tam tego fruwającego paskudztwa całe tony. Zwłaszcza w ciepłe, letnie wieczory. Na następny dzień oko całe czerwone, boli, swędzi i tak

Wczoraj bawiłem się woskiem pszczelim i w efekcie powstała kolejna wersja etui na dokumenty w ciekawym kolorze. Zacząłem od naniesienia lutownicą gorącego wosku pszczelego na powierzchnię tyłu etui. Lutownica została tak ustawiona, żeby podgrzewała wosk do granicy wrzenia […]

Dzisiaj kilka słów o skórzanych etui na teleofny. W sumie zrobiłem ich 4 sztuki. 2 z nich już się pojawiły na zdjęciach i we wpisach (to były jedne z pierwszych rzeczy jakie wykonałem ze skóry już kilka lat temu). Dzisiaj wpis o dwóch etui na smartfona, wykonanych kilka metrów kwadratowych skóry temu. Fotki pierwszego etui

Kto zaglądał na stronę „o mnie” lub mnie zna, wie że zwykle mam przy sobie jakieś pióro, a najczęściej dwa. Korzystając z chwili wolnego od pracy na etacie, postanowiłem robić sobie wolne w urodziny 🙂 uzupełniam wpisy na blogu. Poniżej para fotek mojego etui na pióra. Mieści dwie sztuki, nawet takich dużych i grubych. Rozmiar

W tak zwanym międzyczasie wykonałem 2 niewielkie etui na dokumenty jakie każdy z nas niestety w aucie wozić musi (mimo tego, że policja już sobie szybko sprawdza potrzebne dane przez internet, no ale jakoś trzeba zarabiać). Wracając do skór, tym razem zastosowałem skórę z boku bydlęcego. Pofarbowałem na odpowiedni kolor, po wyschnięciu farby natłuściłem i